Dzbanek emaliowany Muminki Missing You 1,6 l

349,90

Dzbanek emaliowany Muminki MISSING YOU fińskiej firmy Muurla, o pojemności 1,6 litra.

Pozostało tylko: 1

Wysyłka od 6,99!
SKU: 6416114963881 Kategorie: , Tagi: ,

Dzbanek emaliowany Muminki MISSING YOU, z serii Originals, o pojemności 1,6 l.

Ręcznie wykonany dzbanek, z muminkowej serii fińskiej marki Muurla, z drewnianym, nienagrzewającym się uchwytem.

Kolekcja Muminki to linia naczyń przedstawiająca bohaterów opowiadań w różnych sceneriach i sytuacjach. Delikatne kolory i kreska, typowe dla stylu skandynawskiego, sprawią, że dzbanek będzie pięknie wyglądał w każdym wnętrzu. Używaj w pracy, w domu, a także podczas pikników i wycieczek.

O produkcie

  • pokryty podwójną warstwą emalii
  • zrobiony z najwyższej jakości materiałów
  • ręcznie wykonany, dlatego poszczególne egzemplarze mogą bardzo delikatnie różnić się od siebie.
  • pojemność naczynia –  1,6 litra

Ważne informacje

  • nie wkładaj dzbanka do mikrofalówki
  • myj ręcznie
  • używaj do podgrzewania napojów np. na kuchence gazowej lub indukcyjnej
  • emalia jest materiałem trwałym, ale podatnym na silne uderzenia dlatego traktuj swój dzbanek z czułością!

Dzbanek emaliowany Muminki MISSING YOU 1,6 l jest zapakowany w kartonowe pudełeczko i będzie idealnym prezentem dla kogoś lub samego siebie 🙂 Stwórz niepowtarzalną kolekcję naczyń dobierając do niego emaliowane kubki z serii Originals.

Jeśli masz ochotę na więcej produktów z Muminkami  to zapraszamy tu!

„Cykl o Muminkach finoszwedzkiej artystki Tove Jansson należy do największych dzieł światowej literatury dziecięcej. Nie straszny jest mu upływ czasu (a przypomnieć należy, że tom pierwszy, Małe trolle i duża powódź, ukazał się 75 lat temu), nie imają się go zmiany literackich trendów. I dobrze, bo powieści o Muminkach są niezwykłe: nie tylko znakomite literacko i graficznie, ale dzięki jakiejś trudno uchwytnej magii zdolne wejść z odbiorcą w głęboki, intymny kontakt.

Muminki interpretuje się rozmaicie: z perspektywy literatury dla młodego czytelnika, podkreślając idylliczność wiecznej, dziecięcej arkadii; w ujęciu biograficznym, doszukując się wątków z życia autorki i jej otoczenia; w kontekście tła kulturowego, upatrując korzeni świata Muminków w skandynawskich wierzeniach ludowych. Z upodobaniem stosuje się klucz psychologiczny, zarówno jungowską psychologię głębi (tu można przywołać interpretację Marii Nikolajevej1 obsadzającej Bukę w roli Cienia Mamy Muminka), Lacanowski model psychoanalityczny, czy wręcz odniesienia do psychiatrii klinicznej (warto przypomnieć ciekawy tekst Michała Błażejewskiego zestawiający cykl Jansson z teoriami polskiego psychiatry Antoniego Kępińskiego). Każda z tych interpretacji jest prawomocna, każda mówi coś istotnego o Muminkowym cyklu, a jednocześnie wiele z nich wyklucza się nawzajem. Przyczyną jest zdolność Tove Jansson do budowania swoich narracji na bazie prawdziwie głębokich i wieloznacznych symboli, które, tak jak chcieli symboliści z przełomu XIX i XX wieku można odczuć, ale nie da się opowiedzieć.

Odpowiedź na pytanie, skąd się wzięły Muminki, Filifionki, Paszczaki, Mimble i inne postacie cyklu jest prosta. Z wyobraźni autorki. Tove Jansson twórczo potraktowała barwną rozmaitość nadnaturalnych stworzeń zapełniających świat skandynawskich wierzeń ludowych. Interesujący i symptomatyczny jest fakt, że tylko część z tych kulturowych odniesień jest dostępna polskiemu czytelnikowi, reszta zaś, parafrazując tytuł filmu Sofii Coppoli, zagubiła się w tłumaczeniu. I tak, oprócz już wymienionych, spotykamy na kartach książek o Muminkach masę stworzeń, których istnienie sytuuje się na granicy zwierzęcości. Należą do nich między innymi Ti-Ti-uu z opowiadania Wiosenna piosenka (Opowiadania z doliny Muminków), drobinka Salome (Zima Muminków) oraz mnóstwo bezimiennych istot, w polskich tłumaczeniach określanych najczęściej mianem „stworzonko”. Tove Jansson używa w odniesieniu do tych postaci nazwy „knytt”, bezpośrednio nawiązującej do słowa „oknytt” określającego wszystkie nadnaturalne stwory, które według wierzeń ludowych Szwed mógł spotkać, gdy ze świata kultury musiał udać się w świat niebezpiecznej natury. Do owych „oknytt” należały zatem min. wodniki, elfy, krasnoludki, gnomy i oczywiście trolle. Wszystkie złośliwe, podstępne i nieprzewidywalne, niektóre wręcz niebezpieczne. Niebezpieczeństwo to zawiera się już w samym określeniu, przedrostek „o” wyraża w języku szwedzkim negację, odpowiadając tym samym polskiemu przedrostkowi „nie”. Zamiana „oknytt” na „knytt” obnaża podstawowy zabieg pisarki – nadanie ogółowi kreowanych przez siebie bohaterów wartości pozytywnej, oddemonizowanie ich. Oczywiście autorki polskich przekładów nie miały szans, żeby wiernie oddać sens słowa „knytt”. Wszystkie nazwy wstawiane w to miejsce, jak na przykład „stworzonko”, „istotka” czy „drobinka leśna” mają znaczenie ogólne, siłą rzeczy więc polski czytelnik nawet nie podejrzewa, że tak określane postacie należą wraz z Filifionkami, Homkami, Mimblami i Muminkami do jednego rodzaju istot.” Fragment tekstu autorstwa Anny Czernow, który możesz przeczytać w całości na blogu StrefaPsotnika.pl

Opinie

Na razie nie ma opinii o produkcie.

Tylko zalogowani klienci, którzy kupili ten produkt mogą napisać opinię.